
Za nami I Gala Boksu Olimpijskiego na Zamku Książąt Mazowieckich w Ciechanowie. Ciechanowscy bokserzy nie mieli łatwego zadania, ale poradzili sobie dobrze. Zwyciężyli w sumie sześć walk na dwanaście, a starli się z najlepszymi w kraju.
Na dziedzińcu ciechanowskiego zamku w ostatnią sobotę, 14 września, stanął profesjonalny ring. Obok rozstawiono namioty dla sędziów. Zawodnicy tym razem wychodzili nie z szatni, lecz z zabytkowej zamkowej piwnicy. Do miejsca, gdzie starli pięści, szli po czerwonym dywanie, witani przez kibiców.
- Zorganizowaliśmy ten turniej, bo chcemy boksować się najlepszymi i być najlepsi - przekonuje trener i założyciel Ciechanowskiego Klubu Bokserskiego Michał Garstka, który otwierał galę.
Oprócz przedstawicieli władz miasta (zastępca prezydenta Ciechanowa Iwona Kowalczuk) i starostwa (obecny był m.in. starosta Jan Andrzej Kaluszkiewicz), ciechanowskich zawodników wspierał poseł Adam Krzemiński. Obecni byli także szefowie firm i instytucji, na których wsparcie finansowe i organizacyjne mogli liczyć organizatorzy.
Stoczono w sumie 15 walk, w których prezes Michał Garstka wystawił 12 zawodników Ciechanowskiego Klubu Bokserskiego. Wykazali się oni wspaniałą, waleczną postawą. Ostatecznie wygrali oni 6 walk. Walki zwyciężyli ciechanowianie: Alicja Michalak (młodzik, 48 kg), Gracjan Ambroziewicz (kadet, 63 kg), Filip Czarzasty (junior, 67 kg) i Patrycja Gąsiorowska (senior, 54 kg), Filip Grzeszczak (adept, 48 kg), Jakub Osowski (kadet, 70 kg).
Odwagą wykazał się Grzegorz Hoffman (senior, 71 kg), nasz redakcyjny kolega, który jako senior zmierzył się z dużo młodszym od siebie zawodnikiem, niezwykle mocnym Erykiem Turem. Walka skończyła się przed czasem. Dla Grzegorza była to pierwsza jego oficjalna walka. Choć ją przegrał komentował potem, że zdobył bardzo cenne doświadczenie.
Choć synotycy zapowiadali ulewę, bezdeszczowa pogoda dotrwała niemal do końca. Ostatnie dwie walki, bardzo wzruszające, z udziałem niepełnosprawnych pięściarzy, odbywały się już w towarzystwie deszczu. Zawodnicy walczyli jednak nie mokli, bo ring, ale także miejsca dla kibiców, były pod namiotami. Podczas imprezy, w przerwie, nie zabrakło także akcentów muzycznych.
- Wspaniali zawodnicy i zawodniczki pokazali charakter i zostawili dla Państwa serce w ringu. Ogromne podziękowania składam na ręce rodziców naszych zawodników na których zawsze moge liczyć, poświecili swój czas i pomagali w organizacji Gali, rozstawione ringu oraz pomocy podczas całej imprezy – trener Michał Garstka złożył podziękowania.
Skierował je także do pracowników MOSiR Ciechanów, pracowników Muzeum Szlachty Mazowieckiej, trenerów Filipa Garstki i Janusza Lewandowskiego za świetną robotę w narożniku, konferansjera Piotr Brakowieckiego, partnerów wydarzenia. Ci ostatni uhonorowani zostali przed imprezą, na ringu, na który zostali poproszeni. Są widoczni na pamiątkowej fotografii...
Uczestnicy gali chwalą Ciechanowski Klub Bokserski za dobrą organizację. Komentują, że gala powinna stać się cyklicznym wydarzeniem sportowym. Zapraszamy do obejrzenia naszej obszernej fotorelacji i filmiku wideo z tego wydarzenia.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jakie to miasto jest smutne...malomiasteczkowe...mentalnosc ludzi...
Bo? Ja nie mam żadnych kompleksów,ani względem innych miast,ani zachodnich państw,a tym bardziej wschodnich krajów. Skończyły się czasy podziwiania innych. Teraz jest nas czas i nie możemy tego spier... Lubię Ciechanów i ludzi tu mieszkających,bo obserwując świat pozbyłem się wszelkich kompleksów. Żyjemy w najlepszych czasach,a lewaki i prawaki chcą to zespuć! Nie pozwólmy im!
Ić stont!
Wandzia - zamów sobie miejsce na Gostkowie już xD ja jestem boomer a tak nie zrzędzę.
Kiedy gala MMA na zamku w Ciechanowie ?
Fajna inicjatywa. Chociaż do końca nie rozumiem, jaki sens ma walka osoby niepełnosprawnej z osobą pełnosprawną, tyle że na wózku. Ale gala jak najbardziej fajna i mogliby rok rocznie powtarzać wydarzenie.