
Zabawna sztuka „Dwie połówki pomarańczy”, którą mogliśmy oglądać na deskach Powiatowego Centrum Kultury i Sztuki w Ciechanowie rozbawiła publiczność do łez.
Spektakl opowiada o pomysłowo przygotowanej intrydze. Adam (Jarosław Boberek) w celu odzyskania uczucia, które było między nim a ukochaną kobietą, Karoliną (Cynthia Kaszyńska), posuwa się do rzeczy niebywałej. Podszywa się bowiem pod Joannę - psycholog policyjną, która ma wesprzeć wdowę Karolinę w trakcie identyfikacji ciała zmarłego męża.
Wynajmuje dla Karoliny pokój hotelowy, do którego trafiają także inni - nikomu wcześniej nieznana córka Adama, Alex (Aleksandra Szwed) oraz będąca na lekkim rauszu uczestniczka odbywającego się w hotelu wesela, Melania (Ewa Złotowska).
Próby jakiejkolwiek rozmowy z wdową, są co chwilę przerywane przez niesprzyjające sytuacje. Alex nie ma najmniejszego zamiaru na zmianę pokoju, a Melania wchodzi w najmniej odpowiednich momentach.
Melania, rozbawia publiczność swoim sielankowym nastrojem - śpiewa tańczy i opróżnia mini barek w pokoju. Jej wypowiedzi dotyczące relacji damsko-męskich często mają drugie dno.
Aleksandra Szwed doskonale wciela się w rolę Amerykanki polskiego pochodzenia. Naśladuje akcent obcokrajowców posługujących się językiem polskim - wychodzi to bardzo komicznie. Lubi się bawić i pomimo przykrych okoliczności, które przywiodły ją do Polski, chętnie włącza się w weselną imprezę.
Publiczność po takim poniedziałkowym wieczorze na pewno miała dobry nastrój. Spektakl skłania do refleksji, pokazując do jakich czynów jesteśmy zdolni, kiedy chcemy zatrzymać swoją drugą „połówkę” przy sobie.
Redakcja
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie