
Do komendy ciechanowskiej straży pożarnej, podobnie jak do jednostek w całym kraju, dostarczono tabletki jodku potasu. Rząd uspokaja, że to standardowa procedura.
Dostawy do wszystkich komend straż pożarnych przeprowadzono z doniesieniami, dotyczącymi walk w rejonie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej na Ukrainie, ostrzeliwanej przez Rosjan. - Jest to standardowa procedura, przewidziana w przepisach prawa i stosowana na wypadek wystąpienia ewentualnego zagrożenia radiacyjnego. Jednocześnie informujemy, że w obecnej chwili takie zagrożenie nie występuje, a sytuacja jest na bieżąco monitorowana przez Polską Agencję Atomistyki - wyjaśniło w wydanym komunikacie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Resort zaznaczył również, że w przypadku wystąpienia zagrożenia, odpowiednia ilość jodku potasu jest zabezpieczona dla każdego obywatela. Co ważne, profilaktyczne przyjmowanie jodku potasu na własną rękę jest odradzane przez lekarzy i specjalistów.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Rozdać teraz,bo to nie zdążycie! Niech każdy mieszkaniec ma przy sobie.
Czarnobyl 1986 się kłania. Lugolę dostawały tylko służby jedynie słuszne. No i aparatczycy PZPR. Dla gawiedzi zabrakło.
Miałem wtedy 9 lat i rzeczywiście musiałem przedstawić legitymację partyjną PZPR w przychodni przy Okrzei, żeby dostać płyn Lugola. A mój Tata musiał dać łapówkę w Gosposi, żeby kupić Ptysia na popitkę dla dziecka...
Tyle że to tabletki które różnią się od płynu Lugola a nie ma pewności co w sobie zawierają tak na prawdę