
W meczu trzynastej kolejki Superligi piłkarzy ręcznych Wisła Płocka ograł we własnej hali Juranda Ciechanów 30:25. Dzięki temu zwycięstwu mistrzowie Polski umocnili się na fotelu wicelidera oraz zmazali czarną plamę po niedawnej przegranej z ostatnią w tabeli Warmią. Z kolei dla szczypiornistów z nad Łydynii wczorajsza porażka była dziesiątą w tym sezonie, co oznacza, że ich sytuacja w tabeli zaczyna robić się nieciekawa.
Początek spotkania przebiegał wyrównanie. Do 12 minuty na tablicy wyników w Płockiej Arenie widniał remis 2:2 - Strasznie trudno było nam zdobywać bramki w ataku pozycyjnym. Nie pozwoliliśmy Wiśle się skontrować. Ona również miała duże kłopoty w ataku pozycyjnym, dlatego ten wynik był taki nie za wysoki - komentuje początek spotkania trener Juranda, Paweł Noch.
W kolejnych minutach Wisła wyszła na prowadzenie, ale jej przewaga nie była miażdżąca. Nafciarzom udało się odskoczyć maksymalnie na dwa gole. W końcówce pierwszej połowy podopiecznym Pawła Nocha znów przydarzyły się błędy z poprzedniego sezonu, dzięki czemu mistrzom Polski udało się zwiększyć przewagę do czterech trafień. Pierwszą połowę wygrała Wisła 14:10.
Drugie trzydzieści minut w wykonaniu Juranda była znacznie lepsza niż pierwsze, co w tym sezonie staje się już po mału tradycją. W 42 minucie naszej drużynie udało się nawet dogonić przeciwnika na jedno trafienie. Po kilku minutach wyrównanej gry, rywale uzyskali przewagę, którą systematycznie powiększali do końca meczu.
- Dopóki nam starczyło zdrowia graliśmy mniej więcej na remis. Później zadecydowały nasze błędy i Wisła odskoczyła. W 50 minucie mecz w zasadzie już się rozstrzygnął. Rywale rzucili dwie brami . Nasza strata zwiększyła się do trzech goli i ciężko było dogonić przeciwnika - ocenia rozgrywający Juranda, Michał Prątnicki.
Ostatecznie Wisła wygrała 30 do 25. Wspomniany Prątnicki wspólnie z Tomaszem Klingerem byli wyróżniającymi się graczami w naszej ekipie. Obaj zawodnicy zdobyli po osiem bramek. Dobra dyspozycja tego pierwszego cieszy po dwójnie. Przypomnijmy, że przez większą część poprzedniej rundy nasz kapitan leczył kontuzję. - Wszystko zmierza w dobry kierunku.Co prawda forma nie jest jeszcze taka jakbym sobie marzył, ale mam nadzieję, że następne mecze będą coraz lepsze - mówił po spotkaniu nasz rozgrywający - wczorajszy mecz z Wisłą pokazał, że wracam już do zdrowia i dobrej dyspozycji.
Mimo porażki trener naszej ekipy był zadowolony z występy swojej drużyny - na pewno zaprezentowaliśmy inną postawa niż w ostatnim meczu ligowym. Po spotkaniu z Nielbą odbyliśmy bardzo poważną rozmowę i mam nadzieję, że takie zaangażowanie będzie obecne u nas do końca sezonu - mówił trener Paweł Noch, który nie mógł odżałować sytuacji z 42 minuty. - Przy stanie 18:17 nie wykorzystaliśmy dogodnej sytuacji ze skrzydła Potem gracze Wisły rzucili dwie bramki pod rząd i odskoczyli na taką swobodną przewagę- wspominał szkoleniowiec Juranda.- Nasi piłkarze wyniosą z tego meczu sporo doświadczenia. Spotkania w tak dużych jak na polskie warunki halach i przy tak licznej publiczności oraz konfrontacja z graczami reprezentacji tylko procentują na konto naszej drużyny - dodaje Noch, który nawiązuje już do najbliższego pucharowego pojedynku z Vive w Kielcach. Patrząc na tą chwilę podopieczni Bogdana Wenty deklasują wszystkich rywali na krajowym podwórku.
A Jurand? Po 13 kolejkach zajmuje przedostatnie jedenaste miejsce w tabeli. Ciechanowanie mają sześć punktów i do wyprzedzającego go bezpośrednio Zagłębia Lubin tracą jeden punkt. Okazja do poprawienia obecnej zdobyczy punktowej już w przyszły weekend, kiedy to do naszego miasta zawita Chrobry Głogów. Wcześniej przed zawodnikami Juranda kolejny pojedynek z ligowym mocarzem. Już za tydzień w Kielcach rywalem Ciechanowian w ćwierćfinale Pucharu Polski będzie Vive.
Autor: Michał Fabisiak
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie