
Wcześniej na tę chorobę zmarł mąż pani Agnieszki, a teraz zmaga się z nią jej 11-letnia córka Natalka, uczennica Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Ciechanowie. Na nocny bezdech cierpi wiele osób, ale nie wszyscy zdają sobie sprawę, jak potrafi być on groźny.
Głównym objawem choroby jest głośne chrapanie, które przez wielu pacjentów bywa bagatelizowane. To jednak problem, którego nie należy lekceważyć, ponieważ może prowadzić do wielu poważnych konsekwencji dla naszego zdrowia i życia.
Jedną z przyczyn tego schorzenia w tej ostatniej grupie, podobnie jak u dorosłych, jest otyłość lub nadwaga. Czynnikiem, który ma kluczowy wpływ na niedrożność dróg oddechowych u dzieci, jest także powiększenie migdałków podniebiennych lub powiększenie migdałków gardłowych. W trakcie snu mięśnie dziecka rozluźniają się, w efekcie czego migdałki mogą utrudnić przedostanie się powietrza do płuc.
Ryzyko pojawienia się bezdechu sennego jest znacznie wyższe u dzieci z chorobą wrodzoną, której może towarzyszyć deformacja twarzoczaszki. To z tego powodu na bezdech senny choruje niemal połowa dzieci z zespołem Downa. U części osób ma to lekki przebieg, ale są też takie, dla których choroba może okazać się śmiertelna.
- Może ktoś pomyśleć, że jestem przewrażliwiona na punkcie tej choroby, ale w 2014 roku zmarł na nią mój mąż. W nocy mocno się męczył z powodu bezdechu. Wstawał niewyspany i zmęczony. Miał już wyznaczony termin operacji, ale jej nie doczekał, bo nagle zmarł – wspomina Agnieszka Drążkiewicz.
Opowiada, że bezdech u córki pojawił się nie od razu. Początkowo uznano, że jest ona jedynie w grupie ryzyka osób, zagrożonych tą chorobą.
- Córce wycięto „trzeci migdał”. To pomogło mniej więcej na pół roku. Potem problemy wróciły – wspomina nasza rozmówczyni.
Lekarze zrobili specjalistyczne badanie. Gdy lekarka orzekła, że Natalka w nocy walczy o każdy oddech, jej mama nie czekała ani chwili. Pożyczyła pieniądze od rodziny i kupiła aparat, w którym dziewczynka musi spać. Niewykluczone, że będzie go musiała używać już do końca życia.
11-latka ma ma też inne problemy zdrowotne. W 2020 roku przeszła operację serca. Choruje także na insulinooporność i ma problemy z niedosłuchem.
Dziecko z zespołem Downa i innymi chorobami potrzebuje ciągłej uwagi i regularnych specjalistycznych badań, które są wykonywane w Warszawie. W praktyce oznacza to spore wydatki, z których nie wszystkie są objęte refundacją.
Na leczenie Natalii Drążkiewicz na stronie zrzutka.pl zorganizowano zbiórkę. Przyjaciele i wolontariusze starają się jej pomóc.
- Razem możemy sprawić, żeby nadchodzące święta były dla Natalii i jej rodziny spokojniejsze Zostań świętym Mikołajem, podaruj ciasto na niedzielny kiermasz! - zachęca Beata Pieckowska, wolontariuszka, która pomaga w wielu zbiórkach. Jeśli ktoś chce pomóc w tej zbiórce, może skontaktować się z nią przez portal społecznościowy lub telefonicznie, pod numerem 513131994.
Kiermasz ciast odbędzie się w Parafii Matki Bożej Fatimskiej w Ciechanowie. Będzie można je kupić po każdej mszy w dniu 11 grudnia. Żeby się on odbył, potrzeba jednak upiec jak najwięcej ciast.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie