
Brawura połączona z alkoholem omal nie doprowadziły do tragedii. Przekonał się o tym 22-latek, który w ostatniej chwili zdołał uciec z samochodu, w który uderzył pociąg.
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło kilka dni temu w Nowych Pieścirogach (ok. 35 km od Ciechanowa). Policja ustaliła, że pociąg Kolei Mazowieckich relacji Warszawa Gdańska-Nasielsk uderzył w stojące na torowisku auto. Na miejscu nie było kierowcy pojazdu.
Policja ustaliła, że rozbitym BMW kierował obywatel Białorusi. Mężczyzna, poruszając się z dużą prędkością, stracił panowanie nad samochodem, wpadł w poślizg i spadł z rampy rozładunkowej wprost na torowisko. Kierowca próbował jeszcze odjechać, jednak gdy zobaczył nadjeżdżający pociąg, wysiadł z auta i uciekł. Skład uderzył w tył BMW. Pociągiem podróżowało około 30 pasażerów. Nikt nie odniósł obrażeń.
Funkcjonariusze szybko ustalili sprawcę zdarzenia. 22-latek został zatrzymany w miejscu zamieszkania. Obywatel Białorusi przyznał się, że to on kierował BMW. Oświadczył, że pojechał do sklepu, ponieważ skończył mu się alkohol. Dodał, że na liczniku miał ok. 130 km/h. Po całym zdarzeniu przestraszył się i uciekł do domu.
W chwili zatrzymania mężczyzna miał w organizmie 1,8 promila alkoholu. Okazało się, że 22-latek ma na koncie wydany przez pułtuski sąd zakaz prowadzenia pojazdów na 3 lata. Ustalono też, że nigdy nie miał prawa jazdy. Grozi mu teraz do 5 lat więzienia.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wydalić chwasta i wbić misiaczka do paszportu.